Rozpoznawanie i sposób leczenia boreliozy na świecie od dłuższego czasu budzą wiele kontrowersji. Według naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, powołujących się na amerykańskie badania m.in. R.B. Strickera czy A. Lautina pomimo ogromnego postępu, jaki dokonał się w dziedzinie leczenia chorób zakaźnych, dyskusja w kwestii diagnozowania i leczenia boreliozy jest nadal sprawą otwartą. Rozstrzygnąć ją mogą jedynie sprawdzone testy diagnozujące tę chorobę oraz pozostałe choroby odkleszczowe. Obecnie poglądy w sprawie kryteriów rozpoznawania i sposobu leczenia boreliozy prezentowane są przez dwa amerykańskie towarzystwa naukowe, tj.: IDSA (Infectious Diseases Society of America) i ILADS (International Lyme And Associated Diseases Society), które są skrajnie odmienne. W tym wszystkim należy również uszanować prawo pacjenta do wyboru określonej metody leczenia.
Powołując się na artykuł naukowy autorstwa Bożeny Muraczyńskiej i Edyty Gałęziowskiej z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie to choroba z Lyme jest najczęstszą chorobą na świecie przenoszoną przez kleszcze i jedną z najbardziej kontrowersyjnych w historii medycyny. Autorki, odwołując się w swojej pracy do badań amerykańskich naukowców, (m.in. R.B. Stricker, A. Lautin, J.J. Burrascano) jasno wskazują, że leczenie boreliozy z Lyme antybiotykami przez czas dłuższy niż 3 miesiące nie zawsze zabija krętki boreliozy (jedne z najbardziej złożonych bakterii znanych człowiekowi). W związku z tym badacze sugerują wydłużenie czasu leczenia antybiotykami u pacjentów z trwałymi objawami boreliozy i koinfekcjami po standardowym leczeniu trwającym od 2 do 4 tygodni.
Dyskusja dwóch grup medyków
Dotychczasowa wiedza na temat boreliozy ma swoje źródło w dwóch amerykańskich towarzystwach naukowych – IDSA i ILADS, prezentujących dwa odmienne stanowiska w zakresie wytycznych leczenia choroby z Lyme. Spór pomiędzy nimi zaistniał z chwilą, kiedy IDSA w 2006 r. wydała nowe wytyczne poważnie ograniczające możliwości leczenia dla pacjentów z przewlekłymi objawami choroby z Lyme. Wytyczne te opierają się na dwupoziomowym podejściu do diagnozy na podstawie badań laboratoryjnych oraz krótkotrwałej antybiotykoterapii (nie dłuższej niż 28 dni). IDSA pomija całkowicie potrzebę dalszych badań klinicznych, nie rozpoznaje również trwałej boreliozy, a jedynie zespół post-Lyme. To oznacza, że jeśli pacjent, pomimo leczenia, pozostaje nadal z niewyjaśnionymi przewlekłymi objawami, zakłada się, że zakażenie zostało zlikwidowane, a przyczyna tych dolegliwości jest inna.
Wytyczne ILADS natomiast popierają chorzy na całym świecie. Grupa lekarzy reprezentująca powyższe podejście zakłada istnienie przewlekłej boreliozy oraz współinfekcji odkleszczowych. Według nich testy laboratoryjne, potwierdzające lub wykluczające chorobę z Lyme, są niedokładne, co często jest powodem tego, że wielu pacjentów nie otrzymuje w porę leczenia, właśnie ze względu na brak diagnozy. Ich zdaniem leczenie boreliozy może trwać wiele miesięcy, a nawet lat, z uwagi na istnienie form przetrwalnikowych bakterii.
W świecie medycznym poglądy IDSA uznawane są za zasadnicze i wywierają znaczący wpływ na kształt opieki medycznej. To sprawia, że wytyczne IDSA dotyczące rozpoznania i leczenia choroby z Lyme mogą zamykać możliwości leczenia dla wielu pacjentów. Dlatego tak istotne są precyzyjne testy diagnozujące oraz aktualizacja wytycznych, na których opiera się większość metod leczenia boreliozy.
Przypis/źródło: Kontrowersje związane z diagnozą i leczeniem boreliozy na świecie, Autorzy: Bożena Muraczyńska, Edyta Gałęziowska