Pacjenci od długiego czasu domagają się rozszerzenia diagnostyki boreliozy o badania KKI (krążące kompleksy immunologiczne) oraz LTT (test transformacji limfocytów), a także możliwości ponownego zastosowania antybiotykoterapii w przypadku braku poprawy stanu zdrowia.
Jak podają główne media w Polsce, w tym Radio Zet, część lekarzy wyraża dezaprobatę wobec ustalonego standardowego protokołu leczenia boreliozy. To kwestia, którą od dawna podnosi Fundacja Akademia Boreliozy, podejmując w ostatnim czasie, w imieniu pacjentów, rozmowy z najważniejszymi instytucjami ochrony zdrowia w Polsce.
Problem niezaktualizowanych od lat metod leczenia i profilaktycznych antybiotykoterapii staje się zjawiskiem powszechnie zauważalnym przez pacjentów. Metoda ILADS (International Lyme and Associated Diseases Society) zdobywa coraz większe poparcie w kontekście leczenia boreliozy. Zarówno lekarze, jak i chorzy będący zwolennikami tej metody argumentują, że konieczne jest bardziej indywidualne podejście do pacjentów, uwzględniające ich objawy oraz potrzeby. Toczą się również rozmowy na temat metod diagnostycznych (testów ELISA i Western Blot), które okazują się niewystarczające i nasuwają konieczność wdrożenia antybiotykoterapii profilaktycznej oraz kontynuacji leczenia w przypadku utrzymujących się dolegliwości.
W obliczu narastającego problemu związanego z kleszczami, których populacja i migracje stają się bardziej intensywne w związku ze zmianami klimatycznymi, debata na temat aktualizacji i ulepszenia metod leczenia boreliozy jest bardziej istotna niż kiedykolwiek. Ekspertów medycznych i pacjentów łączy wspólny cel – skuteczniejsze radzenie sobie z tą chorobą.